Joga – sprawdzony sposób na zimową chandrę

849
wyświetleń
Joga - sprawdzony sposób na zimową chandrę

Joga to trening dla ciała i ducha. Godzinna sesja jogi daje poczucie satysfakcji z udanego treningu oraz odetchnienie i oderwanie się od zajęć dnia codziennego. Joga jest dla każdego, a okres jesienno-zimowy idealnie sprzyja rozpoczęciu jej praktyki. Dlatego, jeżeli kiedykolwiek zastanawiałeś się, czy nie spróbować, poniżej znajdziesz argumenty, dlaczego właśnie teraz powinieneś to zrobić.

Zalety trenowania jogi

Po pierwsze, jogę możesz trenować w domu. W internecie roi się od filmów i stron, które wprowadzą Cię w ten magiczny świat. Na początek potrzebujesz kawałka podłogi, karimaty, wygodnych ciuchów i związanych włosów. Polecamy kanał na youtubie Małgosi Mostowskiej. Każdy znajdzie tam coś dla siebie – od filmów dla początkujących, bardziej zaawansowanych w praktyce jogi czy ćwiczeń na konkretne dolegliwości, takie jak ból głowy czy problemy hormonalne.

O treningu jogi warto pomyśleć w każdym momencie. Jednak kiedy szybki zmierzch, deszcz albo po prostu zimno sprawią, że zamiast pójść na trening na siłownię, stwierdzisz, że ten jeden raz odpuścisz i zostaniesz w domu, warto wtedy zapewnić sobie odrobinę relaksu i wypróbować czym jest joga.

Kolejnym argumentem jest kwestia garderoby. Brzmi to dziwnie, ale jesień i zima sprzyjają jedzeniu ciężkich, kalorycznych dań. Komu gulaszu, żurku, pierogów ze skwareczkami, albo (skoro jesteśmy w Poznaniu) rogala świętomarcińskiego?

Dzięki jodze zauważysz, że Twój organizm sam będzie odrzucał jedzenie, czy jego ilości, które określi za niewłaściwe. Nie wierzysz? Zapytaj praktykujących joginów. Wiele osób wskazuje, że joga nie tylko pozwala utrzymać wagę, ale także sprawia, że organizm domaga się “detoksu” od tłuszczów czy cukrów. Zatem szybciej kupisz kolejną parę, wygodnych do ćwiczeń, legginsów niż większą, o jeden rozmiar, parę jeansów.

Joga powoduje także, że mamy więcej energii. Dzięki ćwiczeniom skupiasz się na prawidłowym oddechu, co sprawia, że Twój organizm jest lepiej dotleniony i szczęśliwszy. Większa ilość endorfin bez zjedzenia tabliczki czekolady? Tak, to możliwe! Pomyśl również o wszystkich zanieczyszczeniach, które wdychasz, biegając jesiennym wieczorem na dworze.

Skoro mamy już więcej endorfin w naszym wspaniałym ciałku, to rzadziej będzie nas coś boleć, wzrośnie odporność, dzięki czemu nie straszne będą nam zarazki, które wszędzie latają. Wszak pewna mądrość głosi, że “katar leczony trwa 7 dni, a nieleczony tydzień”. Mając więc zwiększoną odporność, zyskujesz mnóstwo pieniędzy wydanych na chusteczki higieniczne i środki przeciw przeziębieniu. Wcale nie sugerujemy, by wydać je na matę do jogi, ale wiecie…

Joga ma też kolejnego plusa w okresie jesienno-zimowym. Dzięki niej możemy… wyluzować. Pomyśl, wszystkie spotkania rodzinne z okazji świąt Bożego Narodzenia, kupowanie prezentów, szykowanie się na imprezę sylwestrową – i to wszystko bez stresu? Tak! Dzięki ćwiczeniom oddechowym nauczysz się szybko pokonywać wszechogarniającą wściekłość, gdy ktoś będzie marudził nad wręczonym mu prezentem, albo gdy usłyszysz jedno z pytań, które tylko daleka ciocia potrafi zadać w tak irytujący sposób (o chłopaka / dziewczynę / małżonka / dzieci / szkołę / pracę – nieodpowiednie skreślić). Chwila praktyki i cyk! Stres mija.

Joga ma jeszcze jedną zaletę. Czy Ty również, gdy tylko zmieniono czas, masz problem z porannym wstawaniem z łóżka? Ciemno na dworze, a Ty musisz się ruszyć spod ciepłej kołdry, bo rzeczywistość wzywa? Uwierz nam – poranna praktyka (nawet ta 15-minutowa) tak bardzo wchodzi w krew, że będzie Cię motywować do wyłączenia budzika (a nie nastawiania kolejnych drzemek) i wstania tylko po to, by się porozciągać i głęboko odetchnąć przed kolejnym, ciężkim dniem.

To jak? Namaste!

Przeczytaj także: 10 zasad dobrego treningu w domu

ZOSTAW ODPOWIEDŹ

Please enter your comment!
Please enter your name here